Poniżej tłumaczenie tej uroczej piosenki, najbardziej znanej chyba z wykonania Hedningarny.
Starałam się tłumaczyć dosłownie, przynajmniej na tyle, na ile pozwoliły rymy:
Drafur & Gildur
Ciężkie buty lecz nie drwala
Roznosi się pieśń krasnala
W leśnej polany stronę
Gdzie trolle szykują obronę
Pułapka trolli zastawiona
Walka z krasnalem przesądzona
Drafur idzie w stronę lasu
Z siekierą gotową zawczasu
Trolle dość się naczekały
Przemyka ich oddział cały
Drafur w ciszy nadsłuchuje
Nawet sowa nie pohukuje
Nagle krzyk i wrzawa
Zaczyna się zabawa
Drafur wyczuwa że chyba
Topór mu się zaraz przyda
Już pierwszy troll wyskakuje
Drogę Drafurowi blokuje
Nadzieja trolli pogrzebana
Bo już pierwsza głowa odrąbana
Trolli robi się coraz więcej
Drafur musi rąbać głowy prędzej
Chociaż ciągle toporem miele
Trollich głów robi się zbyt wiele
Nagle szczęście się odwraca
Do Drafura nadzieja wraca
Kilka trolli już krwią pluje
Bo Gildur sobie drogę toruje
Trolle ponownie atakują
Ale Drafur i Gildur znów je dziesiątkują
Dwa krasnoludy oparte plecami
Krew trolli przelewają litrami
Drafur z wilczą manierą
Macha dwusieczną siekierą
W trolle karki celuje
Jednym cięciem je rozłupuje
W krasnoludach wściekłość rozbudzona
Każda czaszka będzie wnet zmiażdżona
Trolle się wycofują
Ale głów nie uratują
Zwłokami trolli zapełnia się las
Zaraz odetchnąć przyjdzie czas
Krasnoludzka krew do walki skora
Zaraz zatłuką ostatniego trolla
![]()
Starałam się tłumaczyć dosłownie, przynajmniej na tyle, na ile pozwoliły rymy:
Drafur & Gildur
Ciężkie buty lecz nie drwala
Roznosi się pieśń krasnala
W leśnej polany stronę
Gdzie trolle szykują obronę
Pułapka trolli zastawiona
Walka z krasnalem przesądzona
Drafur idzie w stronę lasu
Z siekierą gotową zawczasu
Trolle dość się naczekały
Przemyka ich oddział cały
Drafur w ciszy nadsłuchuje
Nawet sowa nie pohukuje
Nagle krzyk i wrzawa
Zaczyna się zabawa
Drafur wyczuwa że chyba
Topór mu się zaraz przyda
Już pierwszy troll wyskakuje
Drogę Drafurowi blokuje
Nadzieja trolli pogrzebana
Bo już pierwsza głowa odrąbana
Trolli robi się coraz więcej
Drafur musi rąbać głowy prędzej
Chociaż ciągle toporem miele
Trollich głów robi się zbyt wiele
Nagle szczęście się odwraca
Do Drafura nadzieja wraca
Kilka trolli już krwią pluje
Bo Gildur sobie drogę toruje
Trolle ponownie atakują
Ale Drafur i Gildur znów je dziesiątkują
Dwa krasnoludy oparte plecami
Krew trolli przelewają litrami
Drafur z wilczą manierą
Macha dwusieczną siekierą
W trolle karki celuje
Jednym cięciem je rozłupuje
W krasnoludach wściekłość rozbudzona
Każda czaszka będzie wnet zmiażdżona
Trolle się wycofują
Ale głów nie uratują
Zwłokami trolli zapełnia się las
Zaraz odetchnąć przyjdzie czas
Krasnoludzka krew do walki skora
Zaraz zatłuką ostatniego trolla