Jeśli chodzi o zasady nadawania imion, to wyraźnie widać, że oprócz samego ich znaczenia duża rolę odgrywały też inne czynniki,. Przede wszystkim imię miało połączyć nowo narodzone dziecko z rodem, dlatego też imiona wewnątrz rodziny były z reguły dziedziczone. Początkowo dziedziczyło się imiona jedynie po zmarłych członkach rodziny, nigdy nie nadawano imion osób jeszcze żyjących. Tym samym czczono nie tylko pamięć zmarłych, ale też – w pewien magiczny sposób – starano się przekazać dziecku cechy przodków. Jednak prawdopodobnie już w epoce wikińskiej pojawił się zwyczaj nadawania imion osób żyjących, a nawet osób nie wywodzących się w własnego rodu – tym samym możemy mówić już o pewnej modzie, szczególnie, że były to imiona podziwianych wojowników, potężnych wodzów czy znanych z sag bohaterów.
Oprócz dziedzicznych czy „modnych” imion korzystano też często z aliteracji – tzn. kolejnym członkom rodziny nadawano imiona zaczynające się od tych samych głosek. Tradycja ja jest charakterystyczna głównie dla rodów o silnej pozycji społecznej; królewskich czy jarlowskich. Inną możliwością było nadawanie kolejnym członkom rodziny imion zawierających ten sam człon - tzw. wariacja. Popularność tej tradycji potwierdzają kamienie runiczne: jako przykład wymienić można kamień U 1034, wzniesiony przez braci Torbjörna, Torstena i Styrbjörna ku pamięci ich ojca Torfasta czy wymienionych w inskrypcji runicznej U 75 Hägvida i Holmridę oraz ich dzieci Sigvida oraz Jovurfrdę. Inne przykłady z kamieni runicznych to bracia Gils, Holmfast, Styrfast, Gudifast i Torgisl; rodzeństwo Sigmund, Sigbjörn, Botraif oraz Sigraif czy też Ingulbjörn, Vibjärn i Hugbjärn – synowie Gudbjörna, nazywanego Gubbe.
źródła:
Roland Otterbjörk: Svenska förnamn, Norstedt & Söner (1973)
Folke Ström: Nordisk hedendom: tro och sed i förkristen tid, Akademiförlaget (1985)